piątek, 30 marca 2012

W Tatrach powrót zimy

Obudziłyśmy się w zupełnie innym Zakopanem, zasypanym w śniegu i to całkiem nieźle go dosypało. Wybrałyśmy się, tak samo jak dzień wcześniej, Ścieżką pod Reglami do Dol. Białego. Cały czas padał śnieg i było przepięknie. 

Ania uznała, że koniecznie trzeba ulepić bałwana, najlepiej 1,5 metrowego, jakie było jej zdziwienie, kiedy okazało się, że śnieg nie chce się lepić ;) Na zdjęciach widać jakie duże okazy udało nam się ulepić ;) 


Jak wracałyśmy z dolinki, spotkałyśmy Roberta i zabrałyśmy do Dol. Małej Łąki – niezwykle wymagająca wycieczka ;) dlatego w połowie (a może nawet nie?) drogi zawróciliśmy i poszliśmy do Żabiego Dworu posilić się po naszych trudnych, tatrzańskich wojażach. Potem jeszcze tylko deser w Samancie, powrót do pokoju, żeby się odświeżyć i z powrotem na Krupówki do knajpy :D Jak prawdziwe cepry. Chciałam zaznaczyć, że śnieg sypał cały czas, widoków zero. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz