sobota, 18 września 2010

Jeden wrześniowy dzień w Tatrach

Przydarzyła mi się okazja, by odwiedzić Zakopane i Tatry, dlatego bez chwili wahania się tam wybrałam. Weekend zapowiadali piękny, ale noce i poranki były bardzo chłodne, marzyłam o czapce i rękawiczkach. To był chyba ostatni taki ciepły (w ciągu dnia) weekend w Tatrach. Z Anią i Mariuszem postanowiliśmy przejść się do Hali Gąsienicowej.