niedziela, 29 kwietnia 2012

Jura Krakowsko-Częstochowska - dzień 2.

W niedzielę wybraliśmy się już na inne skałki. Najpierw Sebek próbował swoich sił na Grupie Dziewicy na Skale Biblioteka – droga Trzy Okapy (VI.1), ale w końcu  przeszliśmy na górę Biakło – przypominającą nieco Giewont. 

Tak odbiegając na chwilę od Biakła: w mojej głowie cały czas kłębiły się wspomnienia o Tatrach – Biakło przypominające Giewont, Słoneczne Skały przypominające Ciemniak… Stan moich stóp nie pozwolił dzisiaj na żadne wspinaczkowe wyczyny (próbowałam tylko raz i niestety skończyło się to szybkim zdejmowaniem tych buciorów). Dlatego wypiszę zdobycze Sebastiana: droga Pod Krzyż (IV+) oraz inna droga III i do tego jeszcze droga z własnymi punktami asekuracyjnymi, której nie znaleźliśmy na żadnej ze znanych nam mapek topograficznych, a więc może to jakaś nowa, nienazwana droga :) Ja jako dzielna asekurująca mogłam obserwować gaszenie wielu pożarów w lasach :( 


Natomiast turyści będący na szczycie Biakła z przerażeniem obserwowali wyłaniającego się zza pionowej skarpy Sebastiana ;)
Wieczorem Sebek niezmordowanie wybrał się ze znajomymi na Słoneczne Górne, by zrobić tam niedokończoną wcześniej drogę VI+

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz