czwartek, 3 sierpnia 2006

Zakopane wyzwiedzane

Ostatniego dnia urlopu już nie mieliśmy za bardzo siły gdziekolwiek ruszyć. Prawda jest taka, że nie było też zbyt rewelacyjnej pogody, co chwilę siąpił deszczyk, dlatego postanowiliśmy pozwiedzać tego dnia Zakopane.




Niestety dopiero na koniec wyjazdu zakupiłam przewodnik po Tatrach Józefa Nyki... Ale lepiej późno niż wcale ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz