sobota, 6 października 2012

Zielona Dolina Kieżmarska i Dolina Białych Stawów

Moja kondycja, a raczej stan mojego kolana, nie pozwalały na zbyt duże eksploracje tatrzańskie. W Tatrach Słowackich wszystko jest dla mnie nowe, dlatego trasa przez Zieloną Dolinę Kieżmarską do Chaty przy Zielonym Stawie była dla mnie wymarzona. Na widoki trzeba jednak czekać dość długo. Dolina ma prawie 8km i ponad 600m przewyższenia, więc dotarcie do schroniska zajmuje ok. 3 godzin. Dopiero nieopodal niego pokazują się po prawej stronie Zadnie Jatki, które należą do Tatr Bielskich, na wprost i po lewej stronie widać już ściany Kieżmarskiego Szczytu. Drzewa przyjęły już barwy jesieni, pełno jest czerwonych i żółtych liści.




Położenie Schroniska nad Zielonym Stawem jest niezwykłe. Bliskość ścian Małego Kieżmarskiego Szczytu powoduje, że Tatry wydają się jeszcze wyższe niż są, ściana ma wysokość 900 metrów! Barwa stawu jest szmaragdowo zielona. Legenda głosi, że wpadł do niego właśnie szmaragd dla ukochanej. Panował tam taki spokój, że mogliśmy robić zdjęcia gór w ich odbiciu w stawie.


Znad Zielonego Stawu udaliśmy się do Doliny Białych Stawów. Po drodze spotkaliśmy przewodnika górskiego, który przedstawiał się jako Ujek Stasek. Był ubrany w strój góralski, miał nawet eksponat w postaci drewnianej pukawki (rewolweru).




Po odpoczynku nad Wielkim Białym Stawem udałyśmy się z dziewczynami już w okrojonym składzie od schroniska Szarotka (Plesnivec). Słońce chyliło się już ku zachodowi. Do Kotliny Tatrzańskiej dotarłyśmy już o zmroku. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz